Umowy zlecenia (śmieciowe) 2014r. – jakie zmiany nas czekają?

We wtorek rząd przyjął projekt zmian, który ma przynieść zatrudnionym na umowę zlecenie prawo do zasiłku dla bezrobotnych oraz wyższe świadczenia. Takie są założenia, ale czy takie będą też efekty? Przedstawiciele związków zawodowych odnoszą się do zmian pozytywnie, natomiast Ekspert Pracodawców RP Wioletta Żukowska wypowiada się o zmianie negatywnie.

W połowie stycznia premier i minister pracy zapowiedzieli tzw. pakt dla pracy. Wtorkowy projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz innych ustaw jest częścią realizacji złożonej na 2014 rok obietnicy. Intencje rządu są takie, aby ukrócić nadużywanie umów cywilnoprawnych w zamian za oferowanie normalnych etatów. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zakłada, że projekt przyniesie jeszcze w tym roku dodatkowe 650 mln złotych  do budżetu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Obłożenie wynagrodzeń członków rad nadzorczych obowiązkowymi składkami, zwiększy wpływy do FUS o  300 mln złotych, a zmiana w oskładkowaniu zleceń ma przynieść 350 mln.

Jaki jest plan?

Po pierwsze dodatkowymi składkami obłożone zostaną wynagrodzenia członków rad nadzorczych. Po drugie osoby pracujące na umowę zlecenie będą miały obowiązek opłacania składek przynajmniej od wysokości płacy minimalnej, która wynosi obecnie 1680 zł brutto. Nie będzie miała znaczenia liczba zleceń takiej osoby.

Jaka jest obecna sytuacja?

Zleceniobiorcy mają obowiązek odprowadzania składek zdrowotnych i na ubezpieczenie społeczne, jednak przepisy nie określały do tej pory minimalnej kwoty od jakiej mają być one odprowadzane. Często sprowadzało się to do tego, że osoba biorąca na siebie kilka zleceń odprowadzała składki od najmniejszej z umów, często symbolicznej. Jeśli chodzi o członków rad nadzorczych, to podlegają oni jedynie obowiązkowi płacenia składek zdrowotnych.

Zmiany w oskładkowaniu umów zleceń mają dotyczyć ich zbiegu, czyli sytuacji, w której równocześnie wykonywanych jest kilka zleceń przez zleceniobiorcę. Ma to zniwelować różnicę między pracownikami na etacie, którzy płacą składki do ZUS od całego wynagrodzenia, a zleceniobiorcami, którzy podlegają ubezpieczeniu społecznemu tylko z tytułu jednej umowy (pierwszej lub wybranej przez siebie), niezależnie od pobieranego wynagrodzenia.

Taka sytuacja była niekorzystna dla wielu zleceniobiorców, którzy jako podmiot słabszy na rynku pracy, nie mieli możliwości wyboru wyższego ubezpieczenia i byli niejako „przymuszani” do wyboru najniższego przez zleceniodawców. Proponowane zmiany będą dotyczyć również osób prowadzących działalność pozarolniczą, a dodatkowo biorących zlecenie na wykonanie pracy, jeśli ich podstawa wymiaru nie osiąga pułapu minimalnego wynagrodzenia.

Jakie będą konsekwencje zmian?

Zdaniem MPiPS jednym z najważniejszych skutków wprowadzenia zmian, będzie uzyskanie przez zleceniobiorców prawa do zasiłku dla bezrobotnych w razie utraty pracy. Dodatkowo wyższe będą wypłacane im świadczenia emerytalno-rentowe, czy te na urlopie macierzyńskim.

Solidarność chce oskładkowania wszystkich umów cywilnoprawnych

„To jest początek realizacji postulatów Solidarności, my domagamy się oskładkowania wszelkich rodzajów umów na takich samych zasadach jak praca na etat. Oczywiście wiązałyby się z tym takie same uprawnienia, takie same obowiązki, takie same obciążenia – według zasady ta sama praca, te same warunki.” – mówi rzecznik Solidarności Marek Lewandowski. Ocenia on pozytywnie wprowadzane zmiany jako początek procesu zmian. Podchodzi do niego jednak z dystansem, czekając na podpis prezydenta. Podkreśla, że jego zdaniem premier wiele razy nie dotrzymał już składanych obietnic.

Pracodawcy RP podkreślają wzrost wydatków w przyszłości oraz możliwy rozrost szarej strefy

„Oskładkowanie umów cywilnoprawnych przyniesie wyższe wpływy do FUS, ale tylko początkowo. W dłuższej perspektywie sytuacja Funduszu nie ulegnie poprawie, bowiem składka ma charakter świadczenia zwrotnego i państwo będzie musiało kiedyś oddać tyle, ile teraz pobiera. Z uwagi zaś na przemiany demograficzne za kilkadziesiąt lat zdolność państwa do wywiązywania się z tych zobowiązań będzie dużo mniejsza. Wtedy znów pojawi się problem z finansowaniem FUS. Obecne decyzje rządu to działania doraźne, które w żaden sposób nie uzdrowią systemu ubezpieczeń społecznych.” – twierdzi Wioletta Żukowska, ekspert Pracodawców RP. Jej zdaniem również część osób pracujących na podstawie umów zleceń będzie przechodziła na samozatrudnienie, bądź też do szarej strefy, dlatego też postuluje wycofanie się rządu z oskładkowania umów cywilnoprawnych.

Zdaniem Konfederacji pracodawców Lewiatan jest to dobry kompromis

„Lewiatan uznał, że propozycja rządowa jest wyważonym kompromisem. Oskładkowanie umów zleceń, wykonywanych równolegle, z jednej strony pozwoli zatrudnionym gromadzić składkę chociaż na minimalną emeryturę, a z drugiej strony nie podniesie kosztu pracy.” – wypowiada się ekspert Lewiatana Jeremi Mordasewicz. Ma on jedynie zastrzeżenia do vacatio legis, czyli okresu, który daje ustawodawca na wejście w życie nowych przepisów. Jego zdaniem proponowany 3 miesięczny okres jest zdecydowanie za krótki, ponieważ wprowadzane zmiany uderzą „po kieszeni” jedynie zleceniobiorców. Jako przykład podaje firmy sprzątające z podpisanymi kontraktami np. na 3 lata, które nie mogą zmienić kwoty zawartej w kontrakcie, co będzie skutkować zmniejszeniem wynagrodzenia netto dla sprzątających zleceniobiorców.

Czy wzrośnie szara strefa?

Przy wyrabianiu sobie opinii na dany temat zawsze staram się szukać źródła w wielu miejscach. Tak zrobiłam i tutaj. Jakkolwiek opinie ekspertów i rzeczników organizacji związanych ze związkami zawodowymi i przedsiębiorcami są niezwykle ważne, to warto również zapoznać się z komentarzami pod publikowanymi na ten temat artykułami. Wszelkie działania rządu mające na celu wprowadzenie dodatkowych restrykcji składkowych i podatkowych, jakkolwiek cel nie byłby szczytny, prowadzą w rezultacie do zwiększenia „kombinatorstwa” płatników i podatników. Zgodnie z zasadą „Polak potrafi”, nie wierzę w przewidywany wzrost wpływów do FUS. Polscy przedsiębiorcy i zleceniobiorcy będą uciekać od konieczności płacenia dodatkowych składek, szukając coraz to nowych i bardziej wymyślnych sposobów. Zgadzam się z ekspertem Pracodawców RP, że proponowane zmiany doprowadzą jedynie do wzrostu samozatrudnienia oraz rozrostu szarej strefy.

Oznacza to równocześnie, że zakładane korzyści dla zleceniobiorców nie zostaną osiągnięte. Nie tylko będą oni musieli wziąć na siebie większą odpowiedzialność, która nie będzie szła w parze z poprawieniem ich ewentualnej sytuacji związanej z ubezpieczeniami społecznymi, ale może wręcz doprowadzić do odebrania im jakichkolwiek możliwości zabezpieczania swojej przyszłości w ramach instytucji państwowych.

Zleceniobiorca zawsze stoi na przegranej pozycji i nie wygra z silniejszym od siebie pracodawcą, dlatego też będzie przymuszany do rezygnowania z należących mu prawnie przywilejów. W końcu to dzień dzisiejszy i teraźniejsze zapewnienie sobie bytu jest często ważniejsze od przyszłości na emeryturze. Nie chodzi tu o krótkowzroczność, lecz o zwykłą rzeczywistość, która wielu pracownikom nie pozwala na dalsze planowanie.

A jakie jest Twoje zdanie? Czy zatrudniasz pracowników na zasadzie umów cywilnoprawnych, czy jedynie na etatach? Jaki wpływ wprowadzone zmiany będą miały na Twoje przedsiębiorstwo?

O Autorze:

Marta Smoręda

Specjalista ds. Marketingu


Contact me

Absolwentka Zarządzania na Uniwersytecie Łódzkim. Obecnie studiuje ekonomię w Instituto Superior Economia e Gestão na University of Lizbon. Naukowo specjalizuje się w socjalizacji konsumenckiej i zachowaniach zakupowych dzieci. Zawodowo skupia się na sektorze e-commerce. Jej publikacje można już znaleźć w tak prestiżowych pismach jak „Marketing i Rynek”. Prywatnie interesuje się socjologią, lubi podróżować, poznawać nowe kultury i ich wpływ na normy społeczne. 

więcej na: prawo.rp.plbiznes.pl

zdjęcia (w kolejności): bi.gazeta.plgazetaprawna.pl

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.