Tydzień temu mogliście przeczytać o odpowiednich perspektywach postrzegania czasu. Jednak samo znanie odpowiedniej perspektywy w niczym nie pomoże, trzeba przecież wiedzieć jak ją wykorzystać! Chcecie odnosić sukcesy, chcecie spełniać swoje marzenia, czy plany? Najpierw musicie je odpowiednio zaplanować! Dobre planowanie może być kluczem do odniesienia sukcesu. A przecież o sukces w tym wszystkich chodzi.
Sukces można rozumieć a wiele różnych sposobów, bo przecież tyle jego rodzajów i dróg do jego osiągnięcia, ile ludzi na świecie. Jedni będą go rozumieli jako osiąganie dużych zarobków, inni jako założenie rodziny, a ktoś jeszcze może pojmować sukces jako posiadanie dużej liczby przyjaciół i bliskich osób. Jednak, żeby osiągnąć sukces trzeba najpierw określić cele, których wypełnianie będzie nas prowadziło do sukcesu.
Wyznaczanie celów u każdego z nas wygląda inaczej. Jedni będą tworzyć precyzyjne listy wszystkich celów, wyznaczając po kolei ich ścieżkę realizacji. Inni marzą bardzo ogólnie o tym, co chcieli by osiągnąć lub mieć w przyszłości. Zdarza się tez tak, że wyznaczając jakoś cel, po prostu wieszamy jego zdjęcie na lodówce. Jednak wyznaczanie jednego lub kilku celów powinno być dobrze przemyślane, pomoże to w jego osiągnięciu, a nie tylko snuciu dalekich i niesprecyzowanych planów.
Idealna przy planowaniu jest zasada SMART! Określa ona w pięciu krokach, jaki powinien być wyznaczany cel, żeby łatwiejsze było jego osiągnięcie.
S oznacza simple, czyli prosty – cel, który sobie wyznaczycie powinien być jasny i zrozumiały nie tylko dla Was, ale i dla ludzi z Waszego otoczenia, żeby sprawdzić, czy taki jest najlepiej o nim komuś opowiedzieć i zapytać, czy rozumie, co mieliście na myśli. Powinien on być również sformułowany w jasny sposób, żeby wykluczyć dowolność interpretacji, do której ludzie często są zdolni. Przykładem celu, który da Wam dowolność interpretacji, jest „zacznę biegać”, w tym przypadku ciężko będzie określić, czy to, że raz wyszliście na 15 min jest już spełnieniem celu, czy jeszcze nie. Prawidłowo wyznaczony cel, zgodnie z literą S, będzie brzmiał, np. „zacznę biegać trzy razy w tygodniu”.
M oznacza measurable, czyli mierzalny – w tym przypadku bardzo ważne jest to, że Wasz cel powinno dać się sprawdzić liczbowo, czy prawidłowo go realizujecie. Jeśli akurat w tym przypadku nie można opisać go w sposób liczbowy, to chociaż niech będzie opisany w taki sposób, żeby możliwa była „sprawdzalność” jego realizacji. Nie jest trudno wyznaczyć sobie cel typu „schudnę”, albo „ograniczę palenie”, jednak jak sprawdzić ich realizację? Lepiej w tym przypadku powiedzieć sobie „schudnę 3 kg”, albo „ograniczę Palenie do dwóch papierosów dziennie” (chociaż akurat w tym przypadku lepsze by było „rzucę palenie”:)).
A oznacza ambitious, czyli ambitny - jeżeli dostajemy coś zbyt łatwo, to tego nie cenimy i wcale nie daje nam satysfakcji. Podobnie jest osiąganiem celów. Jeśli ustawimy sobie poprzeczkę zbyt nisko, to osiągnięcie zamierzonego celu, wcale nie przybliży nas do osiągnięcia sukcesu. Cel powinien być stosunkowo trudny do osiągnięcia, aby stanowić dla Was wyzwanie. Powinien stawiać wam dość wysoko poprzeczkę, ale jednocześnie nie zapominajcie o postulacie osiągalności. Jeśli ktoś biega, załóżmy, codziennie po 10 km, to nie powinien wyznaczać celu, że podwyższy dystans do 10,5 km, ponieważ nie będzie to stanowiło dla niego zbyt wielkiego wyzwania. Z drugiej strony, nie powinien wyznaczać sobie celu na poziomie tak wysokim, jak złoty medal w biegu maratońskim na najbliższych Igrzyskach Olimpijskich.
R oznacza relevant, czyli istotny – Wyznaczony przez Was cel powinien stanowić istotny krok naprzód dla Waszej kariery, życia, rozwoju osobistego. Nie powinien być jakąś nieistotną błahostką, lecz czymś, co wniesie jakąś wartość do Waszego życia. Ciężko jest tu podać jakiś przykład, ponieważ dla każdego z nas, liczą się inne rzeczy. Jednak wyznaczając cel, musicie się po prostu głęboko w duchu zastanowić, czy na prawdę jest to dla Was ważne, czy nie próbujecie trochę „oszukać” sami siebie wyznaczając cele, które są łatwiejsze, ale niczego Wam nie dadzą, zamiast wyznaczać sobie te cele, których realizacja jest na prawdę ważna.
T oznacza time-bounded, czyli określany w czasie – mówi to chyba samo za siebie… PO prostu cel, który sobie wyznaczacie nie może być wyznaczany „na wieczne nigdy”, lecz powinien mieć jasno określony termin realizacji. Oczywiście w zależności od rodzaju celu, można dopasowywać elastyczność czasową i jeśli założycie sobie, że w przeciągu trzech miesięcy schudniecie 5 kg, a schudniecie „tylko” 4,9 kg, to nie oznacza to, że odnieśliście porażkę. Zawsze przecież możecie dodać do tego jeden lub dwa tygodnie:)
Aby osiągnąć zaplanowany cel należy też postarać się, aby był on dla nas ekscytujący. Oczywiście, nie zawsze się to udaje, bo przecież niektóre cele łączą się z obowiązkami, a nie z przyjemnościami, lecz lepiej myśleć przyszłościowo i optymistycznie, że realizacja nawet nieciekawego i mozolnego celu, może dać nam dużo satysfakcji i dobre perspektywy na przyszłość! Kolejną rzeczą, która na pewno pomoże zmobilizować się do regularnego spełniania swoich celów, jest publiczna deklaracja, coś w rodzaju obietnicy złożonej sobie, ale przy świadkach. Dzięki temu nie można już udawać, że cel nigdy nie istniał. Mobilizuje to do działania i konsekwencji. Zatem śmiało! Opowiadajcie swoim znajomym o wyznaczonych przez Was celach!