HIV (ang. human immunodeficiency virus) jest to ludzki wirus nabytego niedoboru odporności wywołujący AIDS. Wirus ten może być przenoszony drogą płciową, poprzez transfuzję krwi, używanie igieł zanieczyszczonych krwią osoby zakażonej oraz przez łożysko lub krew w trakcie porodu czy z mlekiem matki. Po zakażeniu wirus nie daje żadnych objawów. Taki bezobjawowy okres może trwać nawet 10 lat! Dlatego tak wiele osób żyje bez świadomości o swojej chorobie. Pamiętajmy, to że ktoś jest zakażony wirusem HIV, nie znaczy, że ma AIDS, ani że wkrótce będzie poważnie chory!
Bardziej szczegółowe informacje o HIV znajdziecie na stronie Krajowego Centrum ds. AIDS.
A teraz kilka statystyk :
6,8 – każdego dnia na świecie zakażeniu wirusem HIV ulega około 6,8 tysiąca osób
2 – tylko w Polsce codziennie dwie osoby dowiadują się o swojej chorobie
5,7 – około 5,7 tysiąca ludzi codziennie umiera na świecie z powodu AIDS
700 – każdego roku w Polsce wykrywa się 700 zakażeń
20 – epidemia HIV jest obecna ponad 20 lat na świecie
Jak wiadomo nie zostało jeszcze wynalezione lekarstwo na HIV. Jednak 46 letni Amerykanin mieszkający w Niemczech jest dowodem na, to że można się całkowicie uwolnić od tej choroby. Timothy Ray Brown stał się nadzieją dla wszystkich zakażonych. Ten mężczyzna, który w 1995 roku zaraził się wirusem HIV jest pierwszym człowiekiem na świecie wyleczonym z tego śmiercionośnego wirusa.
W 1995 roku, kiedy Timothy Brown dowiedział się o swoim zakażeniu, leki powstrzymujące chorobę nie były ogólnodostępne. Lekarze mówili, że ma przed sobą jedynie kilka lat życia. Jednak rok później zaczęto go leczyć za pomocą bardzo skutecznych leków antyretrowirusowych, które w pewnym stopniu opóźniały rozwój infekcji. HIV przestało być równoznaczne z wyrokiem śmierci, a Timothy przyzwyczaił się do życia z chorobą. W 2006 roku zgłosił się do lekarza z chronicznym zmęczeniem. Po badaniach okazało się, że jest chory na ostrą białaczkę szpikową. Na całe szczęście dr Gero Hütter z berlińskiego Charité Medical University, który zajmował się jego chorobą, uznał że to może być dla niego szansa na całkowite wyzdrowienie. Około 3% ludzi na świecie ma wrodzoną odporność na wirusa HIV. Powodem tego jest bardzo rzadka mutacja genu CCR5. Właśnie taka osoba została dawcą szpiku kostnego dla Browne’a.
„Celowo szukaliśmy dawcy z mutacją genetyczną, która pomogłaby w walce z AIDS. Mutacja sprawia, że w organizmie takiego człowieka brakuje tzw. koreceptorów. To miejsca, przez które wirus HIV wnika do komórek”
Komórki dawcy odbudowały zniszczony system odpornościowy Browne’a. Mogłoby się wydawać, że Timothy wygrał z białaczką i HIV. Jednak po 13 miesiącach powróciła białaczka. Browne’a czekał kolejny przeszczep od tego samego dawcy. Chore komórki zostały zastąpione nowymi, a kolejne badania potwierdziły, że Timothy nie jest już nosicielem wirusa HIV.
Lekarze jednak przestrzegają, ze względu na wysokie koszty, spore ryzyko oraz ograniczoną liczbę dawców, stosowanie powszechnie takiej terapii jest praktycznie niemożliwe. Oznacza, to że wciąż jesteśmy daleko od wynalezienia lekarstwa na tą chorobę, ale zrobiliśmy spory krok do przodu. Pokazano, iż wirus HIV nie musi być uważany za nieuleczalny.
A Wy, co myślicie na ten temat?